Ryszardem Kapuścińskim to ja nie jestem, a przywitali mnie na Zamku Golubskim, jakbym nim był !
Ale póki co, ale póki czasSpróbujmy chwycić w dłonie umykający wiatrAle póki co, ale póki czasSpróbujmy zapamiętać, że żyć nam przyszło raz K. Klenczon „Nie przejdziemy do historii” Mariusz promował ten bieg już podczas naszej wspólnej biegowej sztafety do Santiago de Compostela w Październiku 2022. Kiedy sączyliśmy wieczorami po biegowych zmaganiach we trójkę wino z „kany galilejskiej”( karton) – jak to nazwałem, zaproszenie Mariusza stało się kategoryczne – musicie pobiec. No i pobiegliśmy. Piotrek przed zabiegiem w szpitalu, ja po zabiegu i biegowej imprezie dla dzieci w moim Smogorzewcu. Słowa… Czytaj dalej »Ryszardem Kapuścińskim to ja nie jestem, a przywitali mnie na Zamku Golubskim, jakbym nim był !