Postanowiłem coś zmienić w moich biegowych treningach. Zainteresowałem się marszem z kijkami. Najłatwiej kupić kije i chodzić – się wydawało. Nie jest to jednak prawdą. Dlatego postawiłem sobie za cel ukończyć kurs instruktorski, który organizował miejscowy TKKF.
Wszystko było nowe i nie aż tak proste. Beatka miła i rzeczowa instruktorka. Razem z innymi słuchaczami przemaszerowaliśmy ok.200 kilometrów, do tego wykłady szkoleniowe, ratownictwo. Cel osiągnięty nie tylko, że nas nauczono maszerować, to przekazano jak mamy „rozmawiać” z klientami. Był to rok 2012. Swoje umiejętności przekazywaliśmy podczas marszów organizowanych prze firmy farmaceutyczne. Spotykaliśmy się wzajemnie w swoich miejscowościach oczywiście promując marsz.
Nadszedł rok 2014 w miesiącu Maju otwierano ścieżkę pieszo – rowerową pomiędzy Złotorią a Osiekiem nad Wisłą. Poproszono mnie abym zorganizował grupę by przemaszerować z centrum Osieka do Jeziora Osieckiego, gdzie była ceremonia otwarcia ścieżki. Od tego więc czasu zaczął się mój autorski projekt „Nordic Walking za Uśmiech”.
Od tego czasu spotykamy się w każda sobotę o godzinie 11-tej w Smogorzewcu lub innym wcześniej ustalonym miejscu. Informację o marszu, miejscu spotkania oraz zdjęcia, zamieszczam na Facebooku, Fanpage: Nordic Walking za Uśmiech.
Serdecznie Zapraszam
Nie sposób wyliczyć ilość uczestników i kilometrów wspólnie przemaszerowanych. Wpajałem moim słuchaczom, że: „ruch czyni cuda, a pasja wolnym”.