Przejdź do treści

Sydney Marathon

    Pomóż mi spełnić to marzenie.

    Kiedy zamustrowałem na mój pierwszy statek m/s „Tobruk”, bandery PŻM w Szczecinie, który był zacumowany na  nabrzeżu Chorzowskim w Szczecinie 14 lipca 1976 roku, usłyszałem tam : wróciliśmy z Australii. Podczas kilkunastoletniej pracy na morzu mój kolejny statek nie zacumował w Australii. Od tej chwili marzę o Australii, już nie jako marynarz, ale jako maratończyk. Chcę pobiec Sydney Marathon.

    Pomożecie spełnić moje marzenie?

    Jak to zrobić ? kup moją książkę „Bieganie Po Oceanie”.

    W niej: jak poznałem ciekawych ludzi świata, jak pobiegłem maraton po pokładzie statku na Atlantyku, jak prawie sią  topiliśmy, bo kapitan statku był alkoholikiem, jak zwiedziliśmy Waszyngton  dzięki Kongres Woman Barbarze Mikulski, jak uratowaliśmy siedmioosobową załogę jachtu na Atlantyku. Jak pracują dokerzy w Japonii w białych rękawiczkach. Jak studenci  Wyższej Szkoły Morskiej sprzedawali krem „Nivea” w  Panamie….jak przed morzem pokochałem wojska desantowe. Jak to zrobiłem, że na grobie matki Johna Lennona  Julii powstał nagrobkowy kamień –  postument. Ktoś  powie: – ma kompleks, inny marzenie. To drugie jest prawdą .

    Zapytania i oferty proszę kierować na kontakt prywatny na Facebooku lub kamusss@poczta.fm