czyli śpieszmy się kochać Beatlesów !
Poznaliśmy się zapewne na portalu beatlesowskim. Kupił moją książkę o Liverpoolu. Potem zabrałem ojca i syna na koncert Paula McCartnney’a do Berlina. Mocy jego miłości do Beatlesów, nie da się zważyć, jak każdego ich fana zresztą. Nagrał kilka Coverow Beatlesów, mam je. Po Polsku i Angielsku. Grał na imprezach poważnych i tych mniej (wesela). – Kaziu nigdy nie zagrałem, ani jednego utworu Beatlesów do kotleta na weselach, kiedy nawalony gościu „napierał” kasą.
Tym mnie ujął po raz pierwszy!
Po raz drugi – przejechał ponad 550km na moje beatlesowskie zawody do Osieka i Smogorzewca i dał fantastyczny koncert. Szukał miejsc beatlesowskich w Liverpoolu, zgodnie z moimi wskazówkami zawartymi w książce „764 kilometry dla The Beatles”. Dał koncert w The Cavern!
Czasem niech emocje płyną między wierszami Januszu. My je rozumiemy najbardziej. Czytającym te słowa mogę tylko powiedzieć, dla takich zafascynowanych przyjaźni warto żyć – prawda Januszu ?
P.S.
Przesłał mi kilka zdjęć ( po raz któryś) z Liverpoolu dobrze nam fanom znanych. Popatrzcie tylko w jakiej koszulce ?
Warto mieć pasje – warto!
Warto kochać Beatlesów – warto!
Ja od kilka lat zarażam miejscowe dzieciaki i biegami i Beatlesami, nigdzie indziej nie spotkacie tak szczęśliwych malutkich fanów od lat dwu do szesnastu lat. Nie mówiąc o ich rodzicach i opiekunach.
Dodałem kilka fajnych fotek z Berlina, gdzie dał swój koncert Paul McCartney.03.12.2009r.
„All You Need Is Love”


















