Daria
(-) „Sydney 15.09.2024 3:30 pobudka. Coś tam zjedliśmy z Tomkiem, chłodno, deszcz, wiatr. Start o 6:00 .Wpada Mirek z kamerą, kręci naszych, obcych, oj ma materiału dużo. Spotykam Darię Polkę mieszkającą od 2 lat w Australii, dla której będzie do drugi maraton w życiu. Ładna, szczupła, sępy maratońskie trochę mi jej zazdroszczą, nabiegała 3:19 i coś, była najlepsza z Polek. Wszystkich nas z Polski biegło 54 osoby.” (-)
Dario czekałem na Ciebie Ulkę, oraz Mirka w hotelu, obok jest irlandzki pub, gdzie „opijaliśmy” maraton. Miałem dla Ciebie moje książki „Bieganie po Oceanie” i „764 kilometry dla The Beatles”. Otrzymali je :Anetka i Tomek. Ty je otrzymasz jak będziesz w Polsce.
Rzecz jasna nasze spotkanie nie było „przypadkowe” , wiedzieliśmy o sobie kilka dni wcześniej – (zasługa Mirka) no i będziemy na tym dokumentalnym filmie razem o moim „kawałku życia”. Twój pierwszy maraton był w Gold Coast – także w Australii.
Marzłaś – widziałem, znam to. Kiedyś we Wrocławiu ubrany „ na krótko” pobiegłem maraton w temperaturze +2stop.Celcjusza. Marzłem cały dystans mimo, że pobiegłem gdzieś z czasem zbliżonym do Twojego w Sydney. (3:19: z kawałkiem).
Dario dziękuję raz jeszcze za nasze Sydneyowskie spotkanie. Gratuluję urody i czasu : )
Do zobaczenia w Polsce.
Kaz